Strona główna

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

"Trzy razy miłość"- Jolanta Kosowska


Pani Kosowska doskonale opisuje emocje targające ludźmi i doskonale potrafi słowem wzbudzać emocje w czytelniku. Pisze w tak dziwnie prosty, ale plastyczny sposób, że czytelnik od razu czuje się w środku akcji, czuje się uczestnikiem i to bardzo zaangażowanym. To nie jest jak czytanie książki tylko jak przeżywanie życia razem z bohaterami.

"Nasza znajomość przypominała historię ludzkości. Okresy kataklizmów i wojen przeplatane rozejmami i latami pokoju"

Dwoje młodych studentów spotyka się na zawodach sportowych, dzieli ich wszystko, łączy jakaś tajemnicza nić uczucia. Ta historia to nie bajka o wielkiej nieskończonej miłości, ale o trudach budowania związku.

Narratorami jest troje głównych bohaterów, między którymi zachodzą różne relacje. Poznajemy fragmenty historii w czasie teraźniejszym, jak i z przeszłości. Z tych fragmentów sami musimy posklejać obraz tej miłości.

"Pomyślałam, że coś jest nie tak z moim życiem, skoro muszę w kółko kłamać"

Powieść daje wiele do myślenia. Choć minęła już dobra chwila od przeczytania, ja wciąż zastanawiam się, co mam myśleć, jak się zachować. Co doradziłabym bohaterom, gdyby któreś z nich przyszło do mnie po radę? Zabrakło mi chyba w tych związkach tego, czego zwykle braknie między ludźmi, czyli dialogu i próby porozumienia. O wiele łatwiej by się żyło i możliwe, że ta historia potoczyłaby się inaczej gdyby rozmawiali ze sobą.

Ogromnym plusem tej książki jest wzbudzanie emocji i zmuszanie czytelnika do przemyśleń, refleksji.

Minusem jest oczywiście ludzka ułomność, egoizm Łukasza i Martyny, bo i ona nie ustrzegła siebie przed egoizmem.

Minusem mówienie o Elce, w czasach, gdy już Elką nie była, uparcie, mimo iż ona sama mówi o sobie siostra Weronika, jasno wyraziła, że nie jest już tamtą osobą i się odcina grubą linią, uważam, że powinno się uszanować jej wolę i nie pisać ciągle i uparcie "Elka”, bo to nie fair w stosunku do tej postaci.

Tu chyba należałoby się zwrócić do redakcji. Za dużo powtórzeń w tej książce. Rozumiem, jak wygląda praca autora, czasem nie można myśleć o synonimach, bo myśl goni myśl i pracuje się nad scenami niechronologicznie, a historia jest opowiadana z perspektywy różnych bohaterów tego samego wydarzenia. Te same słowa powinny się powtarzać w dialogach dla konsekwencji, ale to redaktor (chyba) powinien wyłapywać powtórzenie tych samych zwrotów w kolejnym zdaniu.

"Głupie serce - ono niczego się nie uczy i nic nie rozumie"

Upust muszę dać również moim emocjom, które same nasuwały się w trakcie czytania. Ciągle mówi palant o człowieku, który zaopiekował się kobietą, która on kocha i jego dzieckiem. O człowieku, który był ojcem, którym on sam nigdy nie był. Może i to przez przypadek, bo nie wiedział, ale tak się potoczyły losy i to nie z winy Krzyśka. Denerwujące jest to, jak o nim mówi i to świadczy tylko o Łukaszu. Rozumiem jego frustracje, ale nad językiem dojrzały człowiek panuje. Może się wymknąć raz, a nie ciągle.

Gdzie jego miłość dla Borysa?! Taki uczuciowy taki czuły i troskliwy tak bardzo kocha Martynę a gdzie miłość do dziecka do niewinnego stworzenia, które nic nie zawiniło, że życie dorosłych się nie ułożyło. O Hani pomyślał raz „moja Hania”, mimo że dziecko widział dwa razy w życiu przelotnie. O Borysie nie powiedział tak ani razu.

Matce jego dziecka należy się szacunek jak każdej kobiecie, jak szanować kogoś, kto nie okazuje szacunku drugiemu. Nie potrafię współczuć Łukaszowi i jego niespełnionej miłości, kiedy taki jego obraz widzę na kartach tej książki.

Ale należy się szacunek autorce za stworzenie tak prawdziwej postaci, która w czytelniku wywołuje tak silne emocje wzburzenia i złości.

Choć raz mogłoby być nie tak za zawsze. Nie wszystkie historie kończą się dobrze i nie wszystkie muszą.

Nie wiem, jak się zakończy ta historia, ale wiem na pewno, że w ciemno sięgnę po kolejną powieść Jolanty Kosowskiej, jest niezwykłą autorką tworząca piękne dzieła. Dziękuję za możliwość przeczytania „Trzy razy miłość”.
Magdalena SzL






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ :) PROSZĘ O WIĘCEJ :)