Strona główna

piątek, 9 października 2015

Klejnot - Amy Ewing








Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar za udostępnienie mi książki do recenzji.


Choć nie ocenia się książki po okładce to jednak okładkę widzimy jako pierwszą. Klejnot jak przystało na kamień szlachetny jest przepięknie wydany, a piękna okładka zapowiada piękną treść.



Violet Lasting po nagłym oderwaniu od rodziny, trafia na 4 lata do Magazynu, a później na Aukcję. Okazuje się że dotychczasowe jej życie to ta weselsza część. Kupiona przez Diuszesę Jeziora  ląduje w samym środku świata w którym jest towarem, czyjąś własnością, zwierzątkiem domowym. Traktowana jest przedmiotowo mimo że ma spełnić doniosłe zadanie.
Zmuszona jest egzystować w świecie do którego wcale nie chciała trafić, którego nie rozumie. To świat typowy dla arystokracji ( podejrzewam że również dla arystokracji w naszym prawdziwy, realnym świecie ) : sojusze przez mariaże, intrygi, spiski, ściany mające uszy itp. Nieustające rozgrywki polityczne w których zagrożone jest życie surogatek. W świecie tym spotyka wiele osób, które wydają się być przyjazne , ale nie może być pewna komu ufać. Czy oferowana jej pomoc jest realna i możliwa....





Nie mając żadnych szans na zmianę swojego położenia, stara się nie wychylać, by przetrwać. Nawiązuje ciche przyjaźnie, a jej serce pierwszy raz zabije mocniej. Ale nad jej głową wciąż ciąży widmo tego co musi się stać...


Szczerze mówiąc to byłam z góry uprzedzona do tej książki, od kiedy przeczytałam zapowiedź na skrzydełku. Nie bardzo lubię fantasy, nawet jeśli tylko w małych elementach. No i tak jak nie lubię fantasy i młodzieżówki tak wciągnęłam się że hej ! Po 45-ciu przeczytanych stronach miałam wrażenie że wiem wszystko o Samotnym Mieście jakbym tam mieszkała i to była moja rzeczywistość. 

Płakałam już na 26-tej stronie... a potem na 34-tej ..... 



Może nie darłam kartek ale zdecydowanie bardzo spodobała mi się ta historia. Pisana językiem który wydał mi się początkowo prosty, zbyt prosty, ale szybko przekonałam się że styl i język ( nie wiem czy to zasługa autorki czy tłumacza, ale nieważne) sprawiają, że czyta się tak płynnie z takim zaangażowaniem w fabułę, że właściwie nie wiem kiedy kartka po kartce nagle docieram do połowy.

No właśnie , ta książka nie powinna mi się spodobać, no właśnie :P
Bardzo polubiłam Violet , bo jest do mnie podobna, taka zadziorna :) Pozostali bohaterowie byli sympatyczni i niesympatyczni, byli prawdziwi.

Autorka pisze tak , że widziałam te miejsca oczami wyobraźni, i byłam świadkiem wszystkich tych zdarzeń.
Złapałam się na tym że gdy nie czytam to ciągnie mnie do tej historii, chcę jak najszybciej skończyć to co mnie zajmuje by móc wrócić do czytania.




Ale żeby nie było że same ochy i achy to trochę pomarudzę, ale tylko trochę :P
- pomysł na uwolnienie Violet z Klejnotu nie jest oryginalny, bo już widziałam nawet jego realizację. Co zupełnie nie odbiera książce dreszczyku przygody :)
- mają tam ekran wysuwany z sufitu w gabinecie lekarskim a nie mają telefonów ?! Lucien dopiero wymyśla arkana do porozumiewania się na odległość ?! Taka jakaś mała sprzeczność, ale Samotne Miasto jest enklawą na oceanie i może nie dotarła tam jeszcze telefonia cyfrowa :P
- to co najbardziej mi przeszkadzało w powieści to wiek bohaterki, a raczej wiek połączony z jej charakterem. Była zbyt dojrzała, w wiek dojrzewania weszła mieszkając w Magazynie a tam raczej nie było zbyt wielu sytuacji w których mogła kształtować charakter. Po prostu jej zachowanie kłóciło się z wiekiem. No i chyba tylko amerykańska autorka mogła uczynić szesnastolatkę surogatką. Myślę , że nie wpłynęłoby to znacząco na treść historii ale może odbiór byłby przyjemniejszy gdyby bohaterka była jednak starsza. (Chociaż zmuszanie do bycia surogatką jest nie do przyjęcia bez względu na wiek kobiety )

Tyle jęków :P Niewiele , bo jak na debiut to naprawdę Pani Ewing wymyśliła swój książkowy świat nad podziw dokładnie . Wymyśliła taki świat do którego chętnie się wkracza , chętnie się wraca   i bardzo niechętnie się go opuszcza. Dlatego z ogromną niecierpliwością czekam na dalszy ciąg przygód Violet. Bo musi być ciąg dalszy! Nie ma innej opcji.


Wydawnictwo JAGUAR błagalne spojrzenie i prośby kieruje w Wasza stronę :)


Książkę Klejnot serdecznie polecam . To ciekawa, wciągająca lektura , której nie pożałujecie .



PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ :) PROSZĘ O WIĘCEJ :)